Skarb w Kaczejgórce

W czasach zaboru pruskiego wyższy stopniem nauczyciel z Rogoźna, niejaki Knoop, zamieścił w 1893 roku w serii: Legendy i opowieści, historię o skarbie ukrytym w Kaczejgórce[1].

Ponoć żyjący wówczas mieszkańcy byli przekonani o tym, że niedaleko polnego szlaku idącego przez wieś znajduje się duże pastwisko, otoczone wtedy dwoma podmokłymi stawami. Zgodnie z wiejską tradycją, pod tym pastwiskiem mieści się zakopany wielki skarb, jednak jest on strzeżony przez równie dużego czarnego psa. Problem w tym, że ów skarb może być wydobyty tylko w jeden dzień w roku – podczas nocy św. Jana. Trzeba także odczekać do północy, ponieważ tylko wtedy na krótko pies opuszcza miejsce, którego strzeże.

Czy znajdą się śmiałkowie gotowi wykraść legendarny skarb? Cóż, przekonamy się podczas następnej nocy świętojańskiej…

Oprac. Damian Płowy