De Originibus Pogorzelea… według Wiktora Bogusławskiego!

Spacerowanie po mieście w poszukiwaniu historii wpisało się trwale w tegoroczny kalendarz miejskich wydarzeń. Mimo urlopowego czasu, mieszkańcy Pogorzeli nie zrobili sobie wakacji od przygody z historią i zgłębienia tajemnic ukrytych za zasłoną czasu. Podczas niedzielnego spotkania było sporo do odsłonięcia, a to za sprawą Wiktora Bogusławskiego, historyka i regionalisty, który postanowił słuchaczy zaznajomić z nieco mglistymi początkami miasta.

            Tym razem przewodnika czekało trudne wyzwanie: De Originibus Pogorzelea… czyli o początkach Pogorzeli. Każde miasto posiada swój mit założycielki, każde ma legendę lub legendy związane z powstaniem miejscowości. Nie inaczej jest w przypadku naszego miasta. I choć pierwsze pisemne wzmianki o Pogorzeli pochodzą dopiero z początku XV wieku, wiemy doskonale, że miasto lub osada musiało istnieć o wiele wcześniej niż pierwsza odnotowana wzmianka. Wiktor Bogusławski wybrał rynek jako początek trasy wiodącej po miejskich zakamarkach, związanych z początkami pogorzelskiej osady. Pokrótce wyjaśnił kwestie związane z herbem miejskim oraz badaniami archeologicznymi prowadzonymi w mieście w latach 70. ubiegłego wieku. Wędrówka podzielona została na kilka etapów: wprowadzenie do spaceru pod ratuszem, kościół parafialny i jego wnętrze, ulica Krobska i dalej przez ulicę Wałową, następnie przez Błonie, ulicę Szpitalną z finałem na Placu Powstańców Wielkopolskich. W tym wypadku nawet najwięksi malkontenci nie mogli narzekać na brak ruchu okraszonego solidną dawką wiedzy.

            Wiktor Bogusławski przedstawił słuchaczom mnóstwo faktów związanych z początkami osadnictwa w Pogorzeli jak i samym miastem. Z dużą dozą pewności można stwierdzić, że nie były one dotąd znane większości osób, co wpłynęło jeszcze bardziej na atrakcyjność niedzielnego spotkania. Przewodnik popisał się nie lada wiedzą przekazaną w sposób przystępny i okraszony dodatkowo dawką humoru. Czy ktoś wie, gdzie znajduje się pogorzelskie Wall Street? Cóż… moglibyśmy poprzestać na tym znaku zapytania i odesłać po odpowiedź do niedzielnego przewodnika, jednak w tym wypadku zrobimy wyjątek. W języku angielskim słowo „wall” oznacza mur, ścianę. W Pogorzeli znajduje się szczególna pod tym względem ulica – chodzi o Wałową. To wzdłuż niej w średniowieczu rozciągał się wał lub mur, który służył do obrony miasta i wyznaczał jego granicę. Nie tylko Nowy Jork ma swoją ulicę Wałową, ma ją również Pogorzela, z tą tylko różnicą, że nowojorska Wall Street jest centrum finansjery, a pogorzelska „Wałowa Street”, wyznaczała obręb miasta i służyła do jego obrony.

            Przewodnicząca Rady Miejskiej w Pogorzeli Pani Daria Wyzuj podziękowała zebranym za udział w lipcowym spotkaniu i zaprosiła na kolejną odsłonę spacerów już w sierpniu.

fot. Daria Wyzuj