Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki
Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy w Pogorzeli

Tajemnica kamienia w Dobrej Pomocy

Utworzono dnia 16.05.2019

W leśniczówce znajduje się dość pokaźnych rozmiarów głaz, z wyrytą datą „1905”. Niegdyś była na nim również tablica, po mocowaniach której nadal są widoczne ślady. Tablica miała zostać skradziona w trakcie II wojny światowej. Niestety nie wiadomo, co na niej było wyryte. Nie ma wątpliwości, że data nawiązuje do roku, w którym książę Stolberg-Wernigerode zakupił majątek w Pogorzeli. Jednak co z napisem na zamocowanej tablicy? Według tradycji lokalnej (mimo że brak na to materiałów źródłowych) miały tam być wyryte inicjały „L.Ch. Stolberg”. W takim razie należałoby uznać, że mogła ona zawisnąć w 1910 roku, ponieważ wówczas przyszedł na świat pierworodny syn księcia noszący imiona: Ludwig-Christian Otto Gustav Alexander Romanus zu Stolberg-Wernigerode (ur. 30 grudnia 1910 roku w Lazio we Włoszech). Być może tak ważne wydarzenie w życiu właściciela dóbr w Pogorzeli zostało upamiętnione okolicznościową tablicą. Jednak dlaczego umieszczoną w lesie? Mimo że wersja ta może być prawdopodobną, to słabą jej stroną jest to, że głaz stoi w miejscu dość mało wyeksponowanym. Istnieje jednak inne rozwiązanie tej zagadki.

            Być może wyjaśnienia powinniśmy szukać w ówczesnej niepisanej tradycji myśliwskiej nazywanej potocznie „kamieniami Wilhelma”. Na przełomie XIX i XX wieku pruskie rody arystokratyczne oddawały się wielu pasjom. Zwłaszcza męscy przedstawiciele herbowych rodów lubowali się w polowaniach, które często urządzane były na przemian w różnych włościach. Nie inaczej było z księciem Wilhelmem Stolbergiem-Wernigerodem, który goszcząc na jednym z polowań w mazurskich lasach, miał ustrzelić jednego dnia aż 405 bażantów! Szczególnym powodem do dumy było jednak upolowanie rogatej zwierzyny, w tym samego „króla lasów”. Każdorazowo, kiedy taka sztuka udała się komuś z książęcego lub królewskiego rodu, w miejscu, w którym zwierzyna padła, stawiano okolicznościowy kamień lub większych rozmiarów głaz, na którym czyniono stosowną inskrypcję w uniwersalnej formule. Za każdym razem zaczynała się ona tak: S.K.H. (Seine Königliche Hochheit) Prinz (i tutaj imię i nazwisko arystokraty np. Friedrich Wilhelm zu Stolberg-Wernigerode) erlegten Am. (data ustrzelenia zwierzęcia) einen capitalen Rehbock. Znaczyło to: Jego Królewska Wysokość Książę (np.) Friedrich Wilhelm zu Stolberg-Wernigerode, (np. 30 maja 1905) roku strzelił kapitalnego rogacza. Dla ścisłości odnotujmy, że w przypadku, kiedy sam monarcha mógł poszczycić się takim trafieniem, wtedy formuła na kamieniu brzmiała tak: Seine Majestät der Kaiser und König… – Jego Majestat Cesarz Niemiec i Król Prus… . W każdym razie, być może rozwiązanie zagadki głazu w Dobrej Pomocy jest prozaiczne: ot książę Stolberg-Wernigerode, po nabyciu dóbr w Pogorzeli, zorganizował z tej okazji polowanie, podczas którego w miejscu, w którym stoi głaz ustrzelił wyjątkowo rosłego rogacza. W naszych okolicach tego typu pamiątek jest niewiele. Jednak wystarczy zagłębić się w dolnośląskie lasy, a tam takich śladów po książęcych polowaniach jest w dalszym ciągu sporo. Czy tajemnica kamienia z Dobrej Pomocy została rozwiązana? Cóż… Darz bór!

oprac. Damian Płowy

źródło: http://www.kamienie-wilhelma.net.pl/fotografie-kamieni

 

Kamień w Dobrej Pomocy

"Kamienie Wilhelma"

Utworzono dnia 16.05.2019, 22:56

Kalendarium

Lista wydarzeń w miesiącu Kwiecień 2024 Brak wydarzeń w tym miesiącu.

Nasza Biblioteka

Biblioteka Narodowa

NPRCz

Instytut Książki

MKiDz

Centrum Archiwistyki Społecznej

ACADEMICA